poniedziałek, 12 lipca 2010
Mięci mi się w głowie
Pamiętacie taki dawny film Carlosa Saury, "Mrożony Peppermint"? Strasznie mi się zawsze ten tytuł podobał, jak i zresztą lekko perwersyjna historia, jaka się za nim kryje. Teraz takie igraszki mi kompletnie nie w głowie, wczorajsza niedziela zamieniła się dla mnie w piątek, i w efekcie jestem dziś kompletnie niewyspana.
Od samego rana sączę miętę, w kefirze zmiksowanym z zielonym ogórkiem, w zielonej herbacie, w sałatce.
I oczywiście w bardzo zimnym koktajlu na bazie toniku, w wersji alkoholowej i bez...
Koktajl miętowy
Składniki:
kieliszek wódki
1/2 kieliszka syropu miętowego
woda sodowa do uzupełnienia
2 kostki lodu
plaster limonki
gałązka mięty
Przygotowanie:
Do szklanki wlewamy najpierw wódkę, potem syrop miętowy i 2 kostki lodu - mieszamy. Uzupełniamy wodą sodową i ponownie mieszamy. Dodajemy plaster limonki i dekorujemy małą gałązką mięty.
Miętowy tonik
Składniki:
1/2 kieliszka syropu miętowego
1/2 kieliszka soku cytrynowego
tonik do uzupełnienia
mięta do kielicha
Przygotowanie:
Do szklanki wlać syrop miętowy, sok cytrynowy i wrzucić 2 lub 3 kostki lodu - wymieszać. Uzupełnić tonikiem i jeszcze raz wymieszać. Udekorować małą gałązką mięty. Można ją też rozgnieść łyżeczką, wtedy smak będzie jeszcze bardziej miętowy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ma nieziemski kolorek.
OdpowiedzUsuńChętnie napiłabym się i koktajlu i toniku;)
Ja też "czuję miętę", jest idealna na ten ciężki czas.
OdpowiedzUsuńPolecam również meliskę oraz inne ziółka, dla tych wszystkich niespokojnych i nie tylko...
niesamowity kolor!
OdpowiedzUsuńuzależniający
marzy mi się taki zielony pucharek
Piękne zdjęcia- chciałoby się zaśpiewać: "Zielono mi i spokojnie".
OdpowiedzUsuńAle piękny kolor! Poprosiłabym o ten tonik na razie, bo nie wiem czy przeżyłabym wersję z wódką w aktualnych okolicznościach przyrody ;D
OdpowiedzUsuń