piątek, 27 sierpnia 2010
W ramach cukinowego sierpnia
Brzydko dzisiaj. Kupiłam piękne nowe buty do biegania i od kilku dni stoją, bo nie mogę ich wypróbować. Jak mogę iść biegać, to pada. I tak czekają... Ja zresztą też w poczekalni, bo nie zapowiada się zbyt towarzyski weekend...
Może chociaż zmniejszy się ten stos gazet, który rośnie na stole. A propos, wyszły nowe WO Extra, wiem, że wiele z nas na to czekało.
Potrawa, którą daję poniżej, to jedna z moich comfort food. Jest cudownie smaczna, że aż można mruczeć z zadowolenia. Przepis dała nam znajoma mamy, u niej cukinię z mięsem mielonym robiło się od wielu lat. U nas teraz też tak jest. Ja lubię taką niemal potrawkę, którą je się łyżką z wielkiej michy - to też ma swój urok.
Cukinia z mięsem mielonym
Składniki:
1 duża cukinia
350 gr mięsa mielonego, najlepiej z szynki
2 białe cebule
2 łyżki mąki
kubeczek śmietany
2 łyżki oliwy
2 łyżki masła
świeży koperek
świeżo mielony pieprz i sól
Przygotowanie:
Cebule kroimy w drobną kostkę i smażymy z mięsem na oliwie. Cukinie kroimy w kostkę i podsmażamy na maśle. Dolewamy trochę wody i dusimy chwilkę aż zmięknie, zaklepujemy mąką żeby zgęstniało. Wrzucamy do garnka z cukinią mięso z cebulą i mieszamy aż smaki się połączą. Doprawiamy solą i pieprzem (zdarza mi się dodać trochę kuminu a czasem tymianku gdy ma chęć na odmianę). Odlewamy trochę sosu z dania i łączymy ze śmietaną - tej dajemy wedle woli, ja zwykle jakieś 100 ml - ok. pół kubeczka.
Konsystencja jest tu sprawą dowolną, nie ma jedynego dobrego sposobu na przygotowanie tej potrawy, każdy musi znaleźć swój sposób.
Na koniec cukinię w misce posypujemy grubo świeżym koperkiem i podajemy z kefirem bądź kwaśnym mlekiem.
Zalecane jeść siedząc po turecku, w głębokim fotelu...
Dodaję danie do akcji Cukiniowy sierpień, autorstwa Parmelii
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
z pewnością comfort food. z pewnością ;]
OdpowiedzUsuńA ja kupiłam dziś żółtą cukinię! Tak się cieszę, bo ostatnio nie mogłam jej zdobyć - część odłożę do Twojego dania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
piękne barwy, zachęcające smaki i aromaty
OdpowiedzUsuńJa ostatnio robię tak: kroję cukinię w grubą kostkę, duszę na patelni do miękkości, na koniec dodaję po trochu wszystkiego, co mam w doniczkach na parapecie (wymieniając od drzwi balkonowych: szałwia, pietruszka, tymianek, bazylia, mięta, oregano, koperek), jeszcze chwilę duszę z ziołami, dodaję łyżkę mąki na koniec. I gotowe. Generalnie nie lubię mieszać tylu smaków, ale w tym przypadku wersja użycia ziół "na bogato" bardzo mi odpowiada. Polecam!
OdpowiedzUsuńo! w takiej wersji to ja cukinii nie znałam.
OdpowiedzUsuńsmakowicie to wyglada:)
OdpowiedzUsuńmusze wyprobowac takie jedzonko. Pozdrawiam:)