poniedziałek, 11 stycznia 2010
Na szersze boczki
Wymień trzy potrawy, które chciałabyś zjeść przed końcem świata... Dwie z tych trzech zawsze się u mnie zmieniają, ale placki ziemniaczane pozostają niezmiennie na pierwszym miejscu. Pewnie nie świadczy to o mnie dobrze, bo to raczej mało wyrafinowana potrawa, a jednak nie mają sobie równych.
Jakoś placki oraz zapiekanka kluskowo-jabłkowa kojarzą mi się z dzieciństwem. Zimowe, długie wieczory, kiedy dulczałam mamie, że placki i tylko placki, ja zetrę, ja usmażę (oczywiście kończyło się już przy ścieraniu) i ja zjem wszystko. Potem leżałam szczęśliwie na kanapie z obrzmiałym brzuchem i wyrzutami sumienia.
Oczywiście dzieci myślą, że to co robią ich mamy jest najlepsze na świecie. Mimo to, z czasem odkryłam, że nie wszyscy jedzą placki na ten sam sposób. Jedni lubią z cukrem, inni ze śmietaną. Niektórzy dodają cebulę, inni ser żółty. Placki mogą być wielkie, na całą patelnię, albo malutkie i okrąglutkie jak bliny. Miękkie, albo chrupiące - w zależności od upodobań. W końcu ja sama zaczęłam eksperymentować z dodatkami i przyprawami, kombinując wersje staropolskie, nowoczesne, mięsne, węgierskie itp.
Skoro teraz jest tak zimno, pomyślałam, że można zjeść coś tak tłustego, a nawet się powinno! Tym razem zrobiłam chyba moją ulubioną plackową odmianę - placki ziemniaczane z cukinią i kuminem, na sposób orientalny. Niestety musiałam zjeść je sama, a dla mnie jest to potrawa , która wybitnie powinno się jeść w towarzystwie. W końcu podczas smażenia można obgadać, życzliwie naturalnie, połowę swoich znajomych.
Składniki na 2 osoby:
3 duże ziemniaki
mała cukinia
1 jajo
6 łyżek mąki
1/1 łyżeczki kurkumy
1 czubata łyżeczka kuminu
sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Ziemniaki obrać i zetrzeć na małych oczkach tarki.
Cukinię nie obraną zetrzeć na dużych oczkach tarki.
Dodać jajko, mąkę oraz przyprawy. Sprawdzić czy konsystencja jest wystarczająco gęsta.
Rozgrzać patelnię i na gorącym olejy smażyć po 3 placuszki na patelni.
Podawać z sałatą i gęstym jogurtem naturalnym, w towarzystwie koniecznie!
Etykiety:
comfort food,
cukinia,
plackofrytki,
przyprawy,
smażone
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej, ja też robiłam placki ziemniaczane z cukinia, jedynie z tą różnicą, że bez kurkumy i innych przypraw orientalnych. Sa super bo dużo ciekawqsze w smaku niż z samymi ziemniakami, czasem też dodaję startą marchewkę a jeśli mam w lodówce to też biały ser ( taki twaróg prawdziwy). Pychotka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina
Wykwintne,czy nie,ale zawsze smaczne;)
OdpowiedzUsuń