niedziela, 6 listopada 2011

Finiszuję

Dużo czasu zajęło mi podjęcie decyzji o zawieszeniu bloga, ale prawda jest taka, że od kilku miesięcy trochę mniej przykładałam się do jego prowadzenia. Może się wypaliłam, może przestałam widzieć w tym jakiś sens?
Mam sporo mniej czasu na zajmowanie się nim, niż wtedy gdy zaczynałam, a w momencie gdy blogowanie staje się uciążliwym obowiązkiem, lepiej chyba to zakończyć.
Nie wykluczam, że kiedyś powrócę tu w innej postaci, ale ta formuła już się dla mnie wypaliła.

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądali, komentowali i wspierali. Dalej będę obecna w formie komentatora na innych blogach, bo przecież pasja do jedzenia pozostaje...