sobota, 6 listopada 2010

La Sal Gallery - wizyta konieczna



W Warszawie powstało w wakacje niesamowite miejsce - La Sal Gallery na Mokotowskiej 52. To jedyne w Polsce, a może i na świecie miejsce, gdzie można kupić wyselekcjonowane gatunki najlepszych soli z całego świata. Jeśli ktoś uważa, że mamy tylko wybór pomiędzy zwykłą solą jodowaną a tą z Wieliczki to naprawdę poszerzą mu się horyzonty.

Pomysł na sklep powstał podczas kulinarnych podróży właścicieli w różne rejony świata i przypadkiem okazało się, że odkryli niszę rynkową, bo podobnego sklepu nigdzie nie ma. Ze 100 znalezionych ciekawych gatunków soli na całym świecie, wybrali 53 najbardziej interesujące, m.in. z Bali, Boliwii, Peru, Hawajów, Afryki i różnych zakątków Europy.



Wszystkie sole należą do gatunku soli tzw. ‘wykańczających’ (finishing salt), których nie dodaje się do gotowania, tylko używa do posypania podawanej na stół potrawy. Znajdziemy tu więc australijską Murray River, która swój różowy kolor zawdzięcza karotenowi z pancerzy krewetek w rzece, w której ją wydobywano. Są też dwie sole czarne, zabarwione aktywnym węglem, które stanowią doskonałe wykończenie przygotowanego posiłku. Niezwykłe zapachy mają sole wędzone: na drzewie jabłoni czy na drzewie dębowym, na którym leżakowało chardonnay. Do Księgi Guinnesa należy sól japońska o konsystencji mąki, wpisana tam ze względu na swoją zawartość minerałów. Ciekawa jest sól wędzona na łupinie kokosa. Sole mają różne kolory, zapachy, poziomy wilgotności, stan skrystalizowania i kształty; znajdziemy tu płatki, bryłki, piramidki i proszek solny.

Ceny mieszczą się w przedziale od 30 zł za najtańszą, po 160 zł za najdroższą sól z suszonymi truflami. Mnie najbardziej przypadła do gustu sól imbirowa, bardzo wyraźna w smaku, z lekko przydymionym aromatem, jednak kosztowała 80 zł, postanowiłam więc kupić ją następnym razem. Wszystkie sole umieszczone są w identycznych szklanych pojemnikach ustawionych na półce, na wysokości wzroku. Wygląda to trochę jak aptekarska półka z lekami w słojach. Ciekawym pomysłem są zestawy kilku rodzajów soli zapakowanych w probówki, które świetnie zastąpią przysłowiową butelkę wina, z którą udajemy się ‘w gości’. Cena za zestaw: 160 zł.

Wszystkich można powąchać, popróbować i dowiedzieć się czegoś o nich więcej. Mnie po sklepie oprowadzała Pani Kinga Kozłowska Mielczarek, właścicielka, która ma w zanadrzu ciekawe historie o soli. To zresztą nie jedyna jej pasja, ponieważ na piętrze czeka na nas niespodzianka.



Znajdziemy tam wyselekcjonowaną przez właścicielkę biżuterię. Może się takie połączenie wydawać dziwne, sól z bizuterią, ale przecież jedno i drugie to minerały, wydobywane od setek lat w ten sam sposób, wyjaśniła mi Pani Kinga. Cała biżuteria robiona jest ręcznie. Naszyjniki i kolczyki, autorstwa 8 projektantów, podwieszone są w podświetlonych gablotach przywodzących na myśl klatki na okazy entomologiczne. Gdyby było mnie stać na zakupy tutaj, z miejsca nabyłabym niezwykłe naszyjniki-laleczki Servane Gaxotte (ceny do 1600 zł), biżuterię Luisa Morais z elementami kości słoniowej i kamieniami szlachetnymi oraz prace Johnny’ego Ramli, który elementy do swoich wisiorków zbiera na całym świecie. Jeden z jego naszyjników wystąpił nawet w ‘Avatarze’.




Ciekawostka - możemy tu kupić tę samą biżuterię, którą nosi Madonna czy Angelina Jolie! Autorką lekko celtyckich ozdób jest Meksykanka Aurora Lopez Mejia.
Mnie akurat podobały się te najdroższe modele - widać taki gust;-), ale za 200 zł też znajdzie się coś ciekawego.

Wizyta tam strasznie mi się podobała, wyobrażam już sobie jak musi wyglądać taka czarna sól na paście carbonara z krewetkami! Fajnie, że powstają u nas takie miejsca, strasznie zazdrościłam właścicielce, że wpadła na tak świetny pomysł i ze swojej pasji uczyniła sposób na życie. Mam nadzieję, że ja kiedyś też wpadnę na swoją "La Sal Gallery".

La Sal Gallery, ul. Mokotowska 52, Warszawa

3 komentarze:

  1. Świetnie, ze napisałaś o tym miejscu. Sól i jej różnorodność odkryłam przy okazji którejś wizyty we Francji. Tam nauczyłam się, ze sól soli nierówna. Na razie moja kolekcja liczy 12 rodzajów soli. I mam zamiar ją powiekszać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite miejsce! Jestem pod ogromnym wrażeniem! Wspaniale, że o nim napisałaś!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń