poniedziałek, 20 grudnia 2010

Mój pierwszy sernik


Nigdy nie byłam i nie zostanę zdeklarowaną fanką serników, ja należę raczej do tych co wolą ciasta kruche albo ciężkie czekoladowe. Ale czasami miewam na sernik ochotę i to ciasto jest tego wynikiem.
Przekopałam się przez jakieś 20 przepisów z internetu, wiedziałam czego szukam, i zdecydowałam się na sernik Kasi z bloga "Gotuję bo lubię", przepis jest tutaj.
Udał mi się nadspodziewanie dobrze, aksamitny, z nutą cynamonu i grubą polewą czekoladową na wierzchu - i wyglądał tak pięknie i świątecznie, że szkoda mi go było kroić. W przepisie zmieniłam:
* dodałam ok. 1 łyżeczki cynamonu do spodu ciasta, goździki i trochę więcej ciastek
* do samego ciasta dałam masę krówkową orzechową i nie było konieczności podgrzewania jej
* wierzch zrobiłam z roztopionej całej tabliczki czekolady z łyżką masła i jak zastygał posypałam go płatkami migdałowymi

Ostatnio opuściłam się w blogowaniu swoim i zaglądaniu na inne blogi, czasowo po prostu nie wyrabiam. Codziennie podróżuję PKP i w sumie mam wrażenie, że więcej czasu spędzam w pociągu niż w samej pracy - bo tam czas płynie szybko. Ile to się można w pociągach nasłuchać i napatrzeć! Bezcenne! Te dialogi, cały przekrój dziwnych i dziwacznych zachowań ludzkich, twarzy za które reżyser castingu filmowego dałby się pokroić.
Tak sobie myślę, że wspólna podróż, nawet taka krótka, to jest pewnego rodzaju romans. Szczególnie widać to, gdy samemu już się siedzi w przedziale i zaczynają zbierać się ludzie. Co sprawia, że mając jeszcze wolne miejsca w innych przedziałach, ludzie siadają akurat w tym przedziale? Co sprawia, że ja pchnięta impulsem, błyskawicznie decyduję czy otworzyć drzwi czy iść dalej? Decyduje tylko ułamek sekundy... Bywa, że w przedziale robi się fajna atmosfera, można zamienić z ludźmi kilka słów, a czasem jest gęsto że można nożem kroić. Bawi mnie czasem obstawianie na kogo trafię tym razem...

Sernik 'dulce de leche'



Składniki:
Spód:
paczka herbatników digestive + 1/2 paczki herbatników Bebe
100 g masła
1 łyżeczka cynamonu, szczypta goździków

Masa serowa:
1 kg twarogu President
1 szklanka cukru
4 jajka
kubeczek kremówki - Bakoma
1 puszka masy krówkowej orzechowej
1 budyń waniliowy

Wierzch:
tabliczka gorzkiej czekolady + 1 łyżka masła
garść płatków migdałów

Przygotowanie:
Ciastka mielimy w torebce na proszek - najlepiej tłuczkiem, dodajemy cynamon i goździki i roztopione masło. Taką masą wykładamy tortownicę, dociskamy dokładnie tłuczkiem do ziemniaków i wstawiamy do lodówki. Ser ubijamy z cukrem, dodajemy jajka, kremówkę, kajmak i wsypujemy budyń. Całość miksujemy jeszcze chwilę i wylewamy na spód z ciastek. Pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 70 minut. Ja na 10 minut przed końcem wyłączyłam górne grzałki. Odstawiamy na noc do lodówki.




Nazajutrz roztapiamy czekoladę z masłem, smarujemy ciasto i posypujemy płatkami. Trzymamy je potem w lodówce.
Wbrew pozorom, tak jak pisze Kasia, ciasto wcale nie jest za słodkie, jest w sam raz, delikatne i puszyste.

5 komentarzy:

  1. Ja takiego "grubego" piernika nie robiłam, tylko takie małe, pojedyńcze:) Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja! Na taki sernik, to ja zdecydowanie mam ogromną ochotę. Mój już wkrótce, już wkrótce będzie! Tyle tylko, że czekoladowo-pomarańczowy, a nie orzechowy i korzenny...

    PKP nie lubię. I nie jestem pewna, z czego to wynika. Może z tego, że kiedyś kompletnie zgubiłam się na dworcu w Krakowie (tak, wiem, trzeba być absolutną ofiarą) i później pozostał mi uraz?... ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę, że na starcie już wysoko poprzeczkę zawiesiłaś. Mnie serniki odstraszały bardzo długo i bardzo skutecznie. Wiele razy przymierzałam się, by zaraz się wycofać. Pierwszy sernik zrobiłam dwa lata temu. Robiłam go długo. Warty był każdej minuty. Ciasto było pyszne :)

    Twój sernik wygląda niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo !!! Może role się odwrócą i ja teraz będę chodziła do Ciebie na ciasta?
    Wspaniały, apetyczny sernik- mam nadzieję, że zostanie coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hurra! Pierwsze koty za płoty! Parafrazując: Pierwszy sernik za płot! (choc nie wiem czy to do konca dobry pomysl ;) )

    OdpowiedzUsuń