niedziela, 23 maja 2010

Jak dla lalki



Niedziela rano, pora na wypasione śniadanie, jakiego nie jada się w tygodniu. A tu propozycja francuskiej artystki, Stephanie Kilgast, która miniaturyzuje jedzenie. Przygotowuje maleńkie kopie w skali 1:12 w stosunku do oryginału, które wyglądają jak prawdziwe. Tu na zdjęciu właśnie kontynentalne śniadanie z rogalikami, marmoladą i dobrą kawą. Następne zdjęcie to wersja dla tych, co się lubią dobrze pożywić z samego rana. Nie pytajcie jaki jest sens takiego pomniejszania, wystarczy nam podziw dla zręcznej ręki i oko do detali.





Tę francuską artystkę znalazłam na stronie Etsy, gdzie można kupić jej mini-dzieła. TU podajęlinka do jej strony. Można tam kupić również biżuterię z jedzeniem, mnie podobały się kolczyki z plastrami łososia.

A moja propozycja na dziś nie jest miniaturowa, choć na pewno równie lekka. Szybka do zrobienia, żeby zająć się innymi rzeczami, to zdecydowanie nie jest dzień na gotowanie. Fenkuł jest u nas wciąż mało znany, a zupa z nim, czy risotto jest rewelacyjne.

Zupa z kopru włoskiego (fenkułu)



Składniki:
1 duża bulwa kopru włoskiego
1 por
1 dymka
litr rosołu drobiowego
kilka łyżek oliwy z oliwek
100 gr ryżu basmati
1/2 kubeczka gęstej śmietany
pęczek koperku
sok z połowy cytryny i 1 łyżka skórki z cytryny

Przygotowanie:
Ugotować wcześniej ryż. Fenkuł pokroić w cienkie plasterki a potem jeszcze na drobniejsze kawałki, por pokroić również w cienkie plasterki, tak samo cebulkę - ale bez szczypioru.
Rozgrzać w garnku oliwę, podsmażać fenkuł, por i cebulkę, dodać startą skórkę z cytryny. Dodać 2 szklanki bulionu i zostawić na wolnym ogniu, póki koper sie nie ugotuje. Często mieszać, żeby dobrze się przetarło. Potem dolewać resztę bulionu. Posolić, popieprzyć, wlać sok z cytryny. Zagotować pod przykryciem, potem zmniejszyć ogień i jeszcze chwile podusić. Wlać śmietanę (uprzednio wymieszać ją z kilkoma łyżkami zupy, żeby się nie zsiadła), przelać do miseczek z ryżem.
Posypać obficie koperkiem.
Zamiast ryżu można zupę podawać z grzankami, albo wsuwać ją z preclem piwnym (uwielbiam je).

2 komentarze:

  1. lubię minimalizm
    te cuda.. świetne są!
    a i zupa na niedzielę pyszna

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu przekonać się do smaku kopru włoskiego. Nie odpowiada mi ten posmak anyżku, ale widzę, że dużo tracę.

    OdpowiedzUsuń