wtorek, 4 maja 2010

Warzywa, zioła i Miss Dahl



Na zewnątrz jeszcze trochę zimno, ale nie mogłam się doczekać świeżych ziół, więc trzymam je póki co w domu. W każdym razie mięta, bazylia, tymianek i kolendra już są pod ręką. Jeszcze tylko oregano, szałwia i rozmaryn, i zestaw podręczny gotowy. Skoro zioła mam już śwież, to czas je wypróbować.

A tymczasem,
niedawno na BBC wystartował nowy program kulinarny, autorstwa Sophie Dahl. Widziałam dopiero dwa odcinki, ale dla wstępnej refleksji chyba wystarczy. Sophie Dahl, gdyby ktoś nie wiedział, to była modelka, która swego czasu zrobiła rewolucję w świecie mody. Była jedną z pierwszych dziewczyn, które jak pierwiosnki przebiły się na wybiegi z rozmiarem 40. Niestety, potem szybko schudła, ocierając sie o wymiary idealnego wieszaka na ubrania, by niedługo potem powoli poszybować w zupełnie inną stronę .
Dahl to wnuczka słynnego Roalda Dahl, autora, "Charliego i fabryki czekolady" czy "Fantastycznego pana Lisa", więc talent pisarski ma we krwi. Do tego ma wyraźny talent kulinarny, zaszczepiony jej przez mamę jeszcze w dzieciństwie. Sophie napisała więc w zeszłym roku swoją pierwszą książkę kucharską, a na przełomie marca i kwietnia BBC wyemitowała jej autorski program, "The Delicious Miss Dahl". Choć gwiazdy kulinarne wyrastają jak grzyby po deszczu, Sophie nie wyróżniają może niesamowite przepisy, ale jej pomysł na siebie.



Nie widziałam książki, ale show tv jest utrzymany w stylistyce rustykalno-romantycznej Anglii, i już za animowaną czołówkę należy się nagroda twórcom. Każdy odcinek to dania na inny nastrój: sentymentalne, romantyczne, w zależności od potrzeb. Sophie chadza po ulicach, huśta się w ogrodzie, opowiada przy okazji o książkach albo czyta wiersze. Może brzmi to infantylnie lub nazbyt poetycko, ale jakoś w jej wykonaniu sie ten patent kupuje, bo sama Sophie jest naturalna, dziewczęca i ma talent gawędziarski. Przepisy, jak mówiłam, takie sobie, ale program oglądam z dużą przyjemnością.

Tymczasem u mnie pierwsze zachwyty mnogością warzyw, która pojawiła się w zieleniakach.

Tarta warzywna z salami



Składniki:
na ciasto:
200 g mąki pszennej
100 g masła
3 łyżki zimnej wody
sól

na nadzienie:
2 cebule białe i 1 czerwona
4 ząbki czosnku
2 łyżki oleju
1 czerwona papryka
1 zielona papryka
1/2 papryki żółtej
1 niezbyt duża cukinia
słoiczek koncentratu pomidorowego
20 dag salami wąskiej
1 jajko
5 łyżek kwaśnej śmietany 18%
kawałek twardego sera
świeży tymianek
świeża bazylia
sól, pieprz

Przygotowanie:
Mąkę i zimne masło posiekać razem na stolnicy, dodać szczyptę soli i pieprzu, dolać wodę i zagnieść na gładką masę. Zawinąć w folię i odstawić do lodówki na minimum godzinę.
Cebulę pokroić w piórka, czosnek w plasterki, cukinię i salami również. Papryki pokroić w paski. Czosnek i cebule wrzucić na rozgrzany olej i smażyć, dodać warzywa a potem salami i posmażyć chwilę. Dodać koncentrat pomidorowy, sól i pieprz i dusić aż warzywa trochę zmiękną. Odstawić.

Natłuścić oliwą naczynie do tarty. Ja wolę zamiast rozwałkować wylepić formę ręcznie ciastem. Potem wyłożyć ją papierem do pieczenia, obciążyć suchą fasolą i piec w piekarniku spód przez jakieś 15 minut w temp. 200 stopni.

Następnie wymieszać jajko ze śmietaną, tymiankiem i posiekaną bazylią. Wymieszać z farszem i przełożyć na spód tarty. Posypać tartym na grubych oczkach żółtym serem. Zapiekać w tej samej temperaturze przez jakieś 20 minut.

Tartą spokojnie najedzą się 3-4 osoby.
Przepis jest inspirowany tartą włoską z bloga Przy kuchennym stole, ale zmieniłam składniki farszu, dodałam ser i salami, oraz sól do ciasta.

6 komentarzy:

  1. Oj tak, nie ma jak świeże zioła. My właśnie posadziliśmy kilka w ogródku, razem z warzywami. Ciekawe, kiedy będzie można się cieszyć ich smakiem i zapachem. Obawiam się jednak, że będą miały zbyt małą siłę przebicia. Zupełnie jak frezje, które posadziłam 3 lata temu... ale jakoś, po dziś dzień, nie udało im się ujrzeć światła słonecznego;-)

    Ta Twoja tarta wygląda wspaniale i smakowicie, prawie jak Miss Dahl;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też powolutku zaczynam warzywny zachwyt
    wszystko zaczyna smakowac bardziej..

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ta tarta, takie mnóstwo warzyw po zimie może człowieka postawić na nogi. A program chętnie bym obejrzała, ale telewizji praktycznie nie oglądam i mam tylko (aż) 6 kanałów do wyboru.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, programy można obejrzeć w Internecie, w tydzień po emisji na stronie BBC, a potem można ich poszukać u różnych dobrych ludzi i załadować na swój komputer. Naprawdę polecam program Sophie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Magda,
    tarta wyszla pyszna:) nie jestem jednak pewna czy ciasto wyszło takie jak powinno, bo moim zdaniem neico za miękkie.
    A poza tym wprowadziłam pewne modufikacje:
    zamiast kilki rodzajów papryk, użyłam tylko czerwonej. Nie dodałam salami ( bo nie miałam go akurat w lodówce:) i do jajek wymieszanych ze śmietaną wrzuciłam kilka serków topionych
    ( takich trójkącików).
    Nawet nieźle smakuje:)

    PS tarta mi się nie dopiekła w kilku miejsach stąd ciasto takie miękkawe:(
    ale zobaczymy co powie mój gość:)
    pozdrawiam serdecznie
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciesze się! Mnie z kolei ciasto wyszło dość kruche, aż za bardzo nawet. Z serkami to ciekawe bardzo, musze tak zrobić kiedyś

    OdpowiedzUsuń