poniedziałek, 10 maja 2010

Na ochłodzenie emocji



Od czwartku jestem albo na Fotofestiwalu, albo na Fashion Week Poland. Wciągające, pochłaniające dużo czasu i energii. Jeszcze co prawda nie koniec, ale było kilka kolekcji, które zrobiły na mnie spore wrażenie, przykładowo Łukasz Jemioł, Konrad Parol, który pokazuje, że moda męska nie musi być nudna, a dresy mogą być modne. Ania Kuczyńska i jej pięknie skonstruowane stroje, kilka niezwykłych sukni Emerica Francois. Żałuję, że nie widziałam awangardowego Maldorora, w zeszłym roku w konkursie projektantów była jego suknia, oglądałam też jego rzeczy w Internecie i wywarły na mnie wielkie wrażenie.
W takim czasie człowiek ciągnie resztkami sił, je byle co, pije, nie wysypia się i potem wygląda jak cień samego siebie. Dlatego bomba warzywno-witaminowa jaką jest ten chłodnik z botwinki daje spory zastrzyk energii i stawia do pionu. Mój zmaltretowany organizm i nawet zmaltretowane wysokimi obcasami stopy czują się trochę lepiej dzięki niemu.
Jako dodatek wariacja na temat kotletów mielonych - kotleciki z cukinią, przepis pochodzi z miesięcznika "Kuchnia".

Chłodnik ze świeżej botwinki i kotleciki mielone z cukinią



Chłodnik składniki:
pęczek botwinki
750 ml kefiru
ogórek zielony
1/2 papryki czerwonej
1/2 papryki żółtej
pęczek rzodkiewek
łyżka posiekanego koperku
3 łyżki koncentratu buraczanego
sól
grzanki z chleba tostowego

Przygotowanie:
Botwinkę umyć i drobno posiekać. Wrzucić na 2 szklanki wrzącej wody.Zagotować, wyłączyć i ostudzić. Ogórek, papryki i rzodkiewki pokroić w drobną kostkę. Kefir wlać do botwiny i dokładnie wymieszać wraz z koncentratem. Dodać warzywa, doprawić solą. Wstawić do lodówki na ok. godzinę. Serwować z grzankami z chleba tostowego podsmażonymi na maśle z mielonym czosnkiem.




Kotleciki składniki:

2 cukinie
pęczek dymki ze szczypiorkiem
30 dag mielonego mięsa z indyka
1 czerstwa kajzerka, wcześniej namoczona w mleku
1 jajko, sól, pieprz, 1 łyżeczka ziół prowansalskich
2 łyżki masła, bułka tarta do panierowania

Przygotowanie:
Cukinie wraz ze skórką ścieramy na tarce o grubych oczkach, solimy i czekamy aż puści soki. Odsączamy ją i mieszamy z posiekanym szczypiorkiem. Dodajemy do mięsa razem z jajkiem i odciśniętą kajzerką. Posiekaną dymkę podsmażamy na maśle. Dodajemy do masy. Przyprawiamy solą, pieprzem i ziołami, mieszamy. Formujemy małe okrągłe kotlety, panierujemy w bułce i smażymy.

5 komentarzy:

  1. ten chłodnik jest cudny. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie robiłam takiego botwinkowego chłodnika, poczekam na upały i wypróbuję, wygląda fajnie.

    A kotleciki robię bardzo podobne, tylko zamiast cukinii są brokuły, a zamiast mięsa mielonego rozdrobnione tofu. Wręcz identyczne, możnaby rzec :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chłodnik to nasza ulubiona letnia zupa. Uwielbiam taki gesty, pełen dodatków. Kotleciki niesamowicie kuszące. Lubie takie smaki i chetnie wypróbuję Twój przepis.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fashion Week powiadasz? Chetnie bym zasiadla na widowni. Ciekawa jestem, czy powieje czyms nowym? Czy cos Ci sie wyjatkowo spodoba :)

    A chlodnik z botwinki uwielbiam, w kazdej chyba postaci.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, było zachowawczo i wstrzemięźliwie. Z kolekcji premiere vision tylko jedna miała wizję..., ciekawe stroje dla mężczyzn pokazał Konrad Parol, w kilka sama bym się ubrała, taka wariacja na temat miejskich dresów w dobrym stylu - warto go obserwować na przyszłość

    OdpowiedzUsuń