czwartek, 1 kwietnia 2010

Mazurkiem już mogę częstować



No to na dobre się zaczęło. Niby już jestem w domu, kot zapakowany w znienawidzony przez siebie transporter jakoś przeżył drogę, ale jeszcze załatwiam ostatnie sprawy zawodowe. Nastrój jednak już trochę inny, w końcu znosi się do domu te wszystkie dobre rzeczy, robi zapasy słodyczy, owoców i alkoholu.

Ciasta niektóre też już można zacząć piec wcześniej, będą w sam raz za dwa dni. Ten mazurek, który robimy już drugi czy trzeci rok z rzędu, w zasadzie nazywa się torcikiem z Linzu, bo to austriacki przepis. Torcik, bo powinno się go piec w okrągłej formie, jednak skład ma całkiem mazurkowy, więc my robimy go w prostokąt.
Mnóstwo w nim migdałów i gorzkawej konfitury, więc nie zemdleje się od nadmiernej słodyczy.

Ponieważ wpadłyśmy na dobrą konfiturę z samej pomarańczy, to mój dżem zostanie na potem, na inne przepisy.

Mazurek à la torcik z Linzu




Składniki:

Kruche ciasto
1,5 szklanki mąki
20 dag migdałów, 100 zmielonych i 100 gram w krokancie
25 dag masła
7 łyżek cukru
łyżeczka aromatu waniliowego
jajo
2 żółtka
płaska łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki kardamonu i zmiażdżonych goździków

Do przełożenia i dekoracji
20 dag, czyli cały słoik konfitury pomarańczowej, może być marki Sreamline, a może być moja z poprzedniego postu
łyżka soku z cytryny
kieliszek likieru migdałowego
żółtko

Przygotowanie:
Połączyć sypkie składniki ciasta, dodać pokrojone masło i posiekać jak kruszonkę. Dodać jajo i żółtka, szybko zagnieść ciasto i wstawić do lodówki na ok. godzinę.
Już ze schłodzonego, odkroić 1/3, a resztą wylepić tortownicę o kształcie prostokąta (wcześniej posmarowaną masłem i obsypaną bułką tartą), tworząc ok. 2-centymetrowy rant.
Pozostałe ciasto dość cienko rozwałkować przez folię na oprószonej mąką stolnicy i pokroić w cienkie paski szerokości 1 cm.
Na nadzienie połączyć konfiturę z sokiem z cytryny i likierem, rozsmarować na spodzie ciasta. Na wierzchu ułożyć w kratkę cienkie paski ciasta i posmarować ciasto rozmąconym żółtkiem. Piec ok. 45 minut w ok. 180 stopniach.

Smacznego!

2 komentarze:

  1. musi byc cudownie pachnący taki mazurek
    pełen smaku i aromatu
    podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  2. Już się częstuję. Radości, ciepła, pięknych chwil w te święta.

    OdpowiedzUsuń